wtorek, 18 lutego 2014

Jakoś trzeba zacząć...;)

   Wolałabym,żeby okoliczności założenia tego bloga nigdy nie zaistniały, ale skoro jest jak jest...to postanowiłam podzielić się z Wami moją codzienną walką o każdy jeden włos, a przede wszystkim stworzyć miejsce gdzie będę mogła usystematyzować swoje dążenia w powrocie do "bujnej" czupryny :)
   W ramach wstępu: na imię mam Ola, mam 20 lat, jestem studentką Politechniki Warszawskiej i od września 2013, najprawdopodobniej z powodu zaburzeń hormonalnych, straciłam ponad połowę włosów. 
Utożsamiam się z włosomaniaczkami, ale samej (pomimo najszczerszych chęci), daleko mi do codziennego paprania się w olejach i dążeniu do pięknych, długich włosów. Moje włosomaniactwo polega raczej na drżeniu o każdy jeden włos, robieniu wszystkiego w celu zdiagnozowania przyczyn mojego wypadania (chociaż chyba właściwie to już łysienia:( ), podjęcia leczenia i choć w najmniejszych stopniu powstrzymania go naturalnymi sposobami w domowym zaciszu;)
Ponieważ mój chłopak i rodzina mają już serdecznie dość mojego ciągłego lamentu i żałoby po każdym jednym włosie znalezionym na ubraniu,podłodze,poduszce,szczotce i w odpływie mam nadzieję, że znajdę wsparcie w Was: blogerkach-włosomaniaczkach :) 
A tymczasem idę przygotowywać wcierkę z kozierdaki...:)

2 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że założyłaś bloga, bo takie osoby powinny opisywać swoje zmagania... Czasami nie doceniamy tego co mamy, narzekamy na swoje włosy. Niestety w Twoim przypadku nie Ty podęłaś decyzję :( Ale wierzę, że znajdziesz przyczynę wypadania i włosy zaczną odrastać mocniejsze i piękniejsze niż były. Teraz już sama nie walczysz :) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:)):* Takie słowa są duuuża otuchą! Od razu łatwiej walczyć i widzi się w tym sens kiedy inni wspierają. Mam nadzieję,że za rok/dwa będę mogła się pochwalić takimi włosami ja Ty czy inne dziewczyny:)

    OdpowiedzUsuń